W pierwszy grudniowy weekend ekipa Pragmatic Coders wzięła udział w tradycyjnym już, corocznym wyjeździe integracyjnym, połączonym z podsumowaniem mijającego roku.
Pierwszego dnia wieczorem zdecydowana większość wzięła udział w kuligu, którego głównym celem było, dowiezienie towarzystwa na ognisko. Przejażdżka była przednia, a podsumować ją mogą słowa piosenki zespołu Golec Uorkiestra, “…pędzą konie po betonie w szarej mgle..”.
O tym czy warto było zrelaksować się w termach opowie Artur.
Hej Artur, opowiedz, czy podobało Ci się wyjście na termy w Bukowinie?
Artur Skrzydło:
Jeżeli chodzi o wrażenia po termach, to mega fajne miejsce. Można było się zrelaksować w doborowym towarzystwie, wypocząć po długiej nocy, którą spędziliśmy na rozmowach oraz nabrać sił na kolejny dzień i rok z Pragmatic Coders. Co do całego wyjazdu, to czuje, że dostałem energetycznego kopa. Według mnie to był wyjazd integracyjny przez duże “I”.
Pozostała, spragniona wrażeń część grupy, wzięła udział w off-road. Prowadzenie terenowych samochodów mimo napędu na cztery koła, okazało się nie lada wyzwaniem. Przekraczanie rzeki, niekontrolowane poślizgi oraz wiele innych niespodzianek czekały na wszystkich uczestników. Mimo dość dużej dawki adrenaliny, zabawa była przednia, co potwierdza relacja jednej z uczestniczek:
Hej Karolina, opowiedz swoje wrażenia z off-road’u:
Karolina Rudnicka:
Wow! Dołączyłam do grupy off-road jako kierowca, lecz gdy zobaczyłam co dzieje się na trasie, miałam mieszane uczucia. Jednak nie taki diabeł straszny. Udało mi się usiąść za kierownicą i poprowadzić samochód w tak trudnym terenie. Było naprawdę super i chętnie powtórzę to jeszcze kiedyś. Samo kierowanie okraszone było dość dużą, aczkolwiek przyjemną dawką adrenaliny.
Podsumowując, śniegu nie było, mróz słaby, ale wyjazd może zostać uznany za bardzo udany.
Zgodzisz się ze mną Wiktorze?:
Wiktor Żołnowski:
Tak – był bardzo udany :).