Po warsztatach ngGirls – rozmowa z Kasią

Przy okazji ostatnich warsztatów ngGirls współorganizowanych przez Pragmatic Coders udało mi się porozmawiać z Kasią Anną Puczko – programistką w Pragmatic Coders i organizatorką warsztatów. Poniżej krótki wywiad z Kasią o samych warsztatach a także kilka bardziej osobistych pytań dotyczących historii Kasi w IT. Miłego czytania…

Łukasz: Skąd pomysł na organizację warsztatów Angular?

Kasia: W maju 2019 roku uczestniczyłam w 1-dniowych warsztatach ngGirls w Kopenhadze. Na miejscu zrozumiałam, że powinnam tam być jako mentorka, a nie jako uczestniczka. Wbrew temu co mówili mi ludzie. Gdy warsztaty dobiegały końca, jedna z uczestniczek skierowała się do prowadzących z ciekawymi pytaniami: “Co dalej robić po warsztatach? Jak się rozwijać? Czy jest pomysł na kontynuację warsztatów?”. Po tych pytaniach, doszłam do wniosku, że fajnym pomysłem byłoby rozwinąć tę konwencję, dać uczestniczkom szansę na upewnienie się, że programowanie to interesująca dla nich ścieżka kariery. Umówmy się, czasem 8 godzin to za mało, żeby móc zdecydować czy chce się dalej iść w tym kierunku, czy to się naprawdę komuś podoba. Wróciłam do Polski, przedstawiłam koncepcję warsztatów Pragmatic Coders i tak oto jesteśmy!

Ł: Jak wyglądały przygotowania?

K: Nie ukrywam, że były bardzo trudne. Z początku ngGirls było zachwycone pomysłem, ale później zabrakło im czasu na wsparcie, mają w końcu wiele spotkań w wielu krajach. Na tydzień przed pierwszymi warsztatami otrzymałam odpowiedź, że możemy uruchomić inicjatywę jako wspólną markę i mogę używać ich tutorialu. Dzięki ngGirls nawiązałam kontakt z Janem-Niklasem i Alisą z Kansas City, która pomaga mi w redagowaniu treści. Każdy tutorial wymaga dużego wysiłku z mojej strony. Jeden z nich, konkretnie z RxJS, przygotował Andrzej, ale okazał się on za trudny dla większości uczestniczek, które nie miały żadnego doświadczenia w programowaniu, więc zrobiliśmy powtórkę materiału na ostatnich zajęciach. Jeśli chodzi o organizację, jestem bardzo wdzięczna Karolinie za pomoc – zorganizowanie obiadów, przekąsek, przygotowanie biura. Ania i Ewa także okazały mi bardzo dużo wsparcia – pomogły mi zainicjować warsztaty, początkowo zajęły się też kwestiami organizacyjnymi, dodawały otuchy i mobilizowały, żeby się nie poddawać. Momentami stres potrafił dawać się we znaki.

Ł: Co udało się stworzyć? Jaki jest spodziewany rezultat zajęć? Co zyskają uczestniczki?

K: Udało się stworzyć warsztaty, które przede wszystkim polubiły uczestniczki. Warsztaty są kameralne, zależy mi na tym, aby uczestniczki wychodząc z nich, potrafiły się określić, czy chcą podążać ścieżką kariery w IT, a niektóre czy chcą wciąż tworzyć backend, czy może przerzucić się na frontend. Chcę aby nauczyły się myśleć jak programista, nauczyły się czytać dokumentację i StackOverflow. Łatwym zadaniem jest przepisać coś z tutorialu jednak, żeby później zrobić coś samemu, jest o wiele ciężej. Bardzo mi zależy na tym, żeby stopniowo uczestniczki więcej korzystały z zewnętrznych źródeł i na ich podstawie budowały aplikację. Liczę na to, że wyjdą z warsztatów z przekonaniem że warto zadawać pytania, że warto korzystać z dokumentacji. Wiele osób ma wewnętrzną blokadę, aby zadawać pytania, uważają, że to zostanie źle odebrane. Ale jest zupełnie inaczej – im więcej pytań zadaje osoba początkująca, tym lepsze robi wrażenie. To staram się przyswoić uczestniczkom, zależy mi, żeby były pewniejsze siebie.

Ł: Niespodziewane konsekwencje? Czy coś Cię zaskoczyło?

K: Tak, zaskoczyło mnie jak trudno jest napisać tutorial. Zawsze miałam przeświadczenie, że nie mam umiejętności przekazywania wiedzy, ale udowodniłam sobie, że potrafię to robić. Doszło do sytuacji, że chce się tą wiedzą dzielić jak najwięcej i jak najczęściej – chcę wciąż prowadzić warsztaty i zacząć występować na konferencjach! To jest świetne uczucie. Moim debiutem był występ na JS-Poland. Zaledwie pięć minut na scenie, ale to zawsze coś! Moje 5 minut. Poznałam bardzo dużo wspaniałych ludzi. To jest dla mnie niesamowicie budujące, mam parę pomysłów na ulepszenie warsztatów i może stworzenie innych. Nie spodziewałam się, że będę to robić cyklicznie – ale naprawdę to polubiłam. Zamierzam rozwijać się w tym kierunku.

Ł: Z tego co słyszę, będą nowe edycje warsztatów Angular.

K: Bardzo prawdopodobne! Na nieco innych zasadach i na pewno z ulepszoną treścią. Dziś zdaję sobie sprawę z tego, co było nie tak, co nie pasowało uczestniczkom, co można zrobić lepiej. Następna edycja będzie lepsza!

Ł: Czy masz rady dla początkujących programistek?

K: Po pierwsze – nie poddawać się. Starać się robić w tym kierunku jak najwięcej. Jeśli nie mamy w danym momencie odpowiedniej motywacji to odpuścić, zająć czymś innym – wrócić do pomysłu na świeżo. Nie przerabiać tematu na siłę. Jak już wcześniej wspomniałam, nie bać się zadawać pytań! Pytać ludzi bardziej doświadczonych, nie demotywować się, nie tracić wiary. Uczyć się przez praktykę, sama teoria nie będzie wystarczająca. Nie kopiować treści z tutoriali – pamięć mięśniowa to klucz, trzeba przepisywać.

Ł: Skąd Kasia w IT? Jak wygląda Twoja historia? 

K: Moja kariera w IT zaczęła się przypadkowo, chociaż z programowaniem jestem związana już od liceum, z racji profilu matematyczno-informatycznego – programowałam wówczas w C++. Na studiach wybrałam matematykę stosowaną, mimo, że długo zastanawiałam się nad informatyką. Po ukończeniu licencjatu, stwierdziłam, że nie zakochałam się w matematyce i zdecydowałam się na kierunek Elektroniczne Przetwarzanie Informacji. To kierunek, w którym łączy się podstawy programowania z lingwistyką. Miałam tam styczność z takimi językami programowania jak: Python, JavaScript, PHP. Ten kierunek sprawił, że moja pierwsza praca znalazła mnie. Programowałam tam swego rodzaju bota, który potrafił zrozumieć i wygenerować język naturalny człowieka. Musiałam się wiele nauczyć, nie tylko firmowego języka programowania, ale też wielu kwestii, których nie poruszaliśmy na studiach. Na szczęście byli tam wspaniali ludzie, którzy przekazali mi ogrom swojej wiedzy. Tam właśnie zrozumiałam, że chcę programować!  Po roku zmagań z NLP zmieniłam nieco kierunek, rozwinęłam skrzydła jako frontend developer i nie żałuję tego.

Ł: Dzięki za rozmowę, powodzenia! 🙂